28.12.2012 07:41
Dzień pierwszy
Pierwszy dzień za nami.
(W celu powiększenia zdjęcia
trzeba na nim kliknąć, wtedy będzie widać lapiej)
W trójkę jedziemy pierwszy, ani Szwagier mnie ani ja Szwagra niczym już nie zaskoczymy, za to Maciek był wielką niewiadomą.
No i okazało się, że został bohaterem dnia, właściwie
wspólnie z małżonką Izą (wprawdzie z Nami nie jedzie ale o
tym za chwilę). Szybko ujawniły się jego zdolności
kwatermistrzowskie, co było bardzo ważne kiedy zaparkowaliśmy pod
jakimś hotelikiem mocno w ciemnościach, w strugach deszczu i
deszczu ze śniegiem, po 10 godzinach jazdy. Niestety dystans
wypadł dość blado ujechaliśmy zaledwie lekko ponad 500 km. Na
usprawiedliwienie można dodać, 2 godzinną jazdę w deszczu od
Łodzi prawie pod Wrocław. Stolica Dolnego Śląska przywitała Nas
pięknym słońcem i temperaturą prawie 2-cyfrową.
Niestety od Jeleniej Góry zrobiło się zimno, wjeżdżając
do Szklarskiej Poręby był już tylko +1 stopień, w Jakuszycach
zaczął walić śnieg z deszczem, po zjeździe do Czech deszcz zaczął
lać jak z cebra, zrobiło się ciemno, szybka tak mi parowała że
dalsza jazda mgła być jedynie oznaką głupoty.
Maciek wyciągnął z opasłych zasobów domowy chleb upieczony przez Izę jakiś domowy świąteczny pasztecik, jednym słowem pierwsza kolacja iście królewska. W górach śnieg, ciemności i niska temperatura dały tyle adrenaliny że nawet zmęczenia i głodu nie było czuć, wystarczyła tylko zupa na obiad.
Mówi się że góra z górą …
przypadkiem jak zatrzymaliśmy się na stacji za Wrocławiem Zbychu
spotkał kolegę ze świata zawodowego chyba dziwnie wyglądaliśmy bo
od razu się domyślił że to na pewno my.
Wielkie słowa uznania dla producentów ubrań motocyklowych, wygląda na to że Zbychu i Maciek bardziej zmarzli ode mnie. Wielki hołd dla kombinezonu przeciwdeszczowego Modeki i rękawic ProBikera. Z obu woda się lała strumieniami a w środku wszystko suche. Mam butki Vanucci i też czapka z głów temperatura blisko 0 stopni, 200 km w strugach deszczu i stopy ciepłe i wszystko suche.
Nocujemy w Żeleznym Brodzie za 1000Kcs po przejechaniu lekko ponad 500 km.
Najtrudniejszy kawałek: 100m od własnej chałupy do drogi, po ubitym śniegu pokrytym wodą, ze stóp zrobiłem płozy i się prześlizgnąłem. Przy okazji zaliczyłem pierwszą glebę na podwórku, a raczej przygniecenie. No cóż pierwszy raz próbowałem zsiąść z objuczonego motoru, nagle 300 kg było na mnie, trochę obciach było wołać familię, więc się wygrzebałem i jeszcze podniosłem, tętno osiągnęło chyba 200. Szkoda że akcja działa się dodatkowo w kałuży. No cóż nikt nie mówił że będzie łatwo.
Za późno zlokalizowaliśmy internet więc zimowe zdjęcia będą dzisiaj
pozdrawiamy rodziny
Komentarze : 9
Witam ponownie ,dzięki za wpisy i zdjęcia . Zbyszek napraw łączność motocyklisty z autem , wy popijacie herbatkę w czarnych kubkach a tam chłopak nawet pogadać nie może nie licząc pana z banku Pozdrawiam ZBYSZKÓW I ZENONA
Trudno było was niezauważyć. Trzech obladowanych facetów, motocykl i samochód 27 grudnia na stacji jeszcze koło Wrocławia - to musieli być oni. Musiałem to zobaczyć z bliska. Byli pełni werwy, energii i gotowi do drogi- z pewnością się uda
Powodzenia chłopaki, wiem, że dacie radę. Teraz będzie coraz cieplej....
Pozdrawiamy i trzymamy kciuki.Może jeszcze zatęsknicie za śniegiem i deszczem w dalekiej afryce.Powodzenia:)
Pozdro dla całej załogi, a w szczególności dla kumpla Maćka. Trzymamy za Was kciuki i będziemy śledzić z ciekawością całą trasę.
Bracie trzymam kciuki i już nie mogę się doczekać następnych wpisów i zdjęć szacun dal motocyklisty ZBYSZEK. M.
Mój tatuś jest najlepszy!! w sensie Maciek oczywiśćie :D
Szkoda, że nie wiedziałem że jedziecie przez Szklarską i Jakuszyce. Właśnie tam siedzę i chętnie bym Wam pomachał.
Zibi , jesteśmy dumni z Ciebie, ale w pełni uwierzymy jak zobaczymy. Czekamy na foty.
Archiwum
- wrzesień 2014
- sierpień 2014
- lipiec 2014
- czerwiec 2014
- maj 2014
- kwiecień 2014
- marzec 2014
- luty 2014
- styczeń 2014
- grudzień 2013
- wrzesień 2013
- czerwiec 2013
- maj 2013
- kwiecień 2013
- marzec 2013
- luty 2013
- styczeń 2013
- grudzień 2012
- listopad 2012
- kwiecień 2012
- wrzesień 2011
- sierpień 2011
- lipiec 2011
- czerwiec 2011
Kategorie
- Na wesoło (656)
- Offroad (113)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Turystyka (3)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)