Najnowsze komentarze
Mimo wszystko chciałbym aby odniós...
Mam nadzieje ze to pomylka. 1500km...
Przejechane 1000km to na motocyklu...
każdy kij ma dwa końce, chciałem z...
2widz-a co świeżej krwi chcesz się...
Więcej komentarzy
Ulubieni blogerzy
<brak ulubionych blogerów>
Moje miejsca
<brak wpisów>
Moje linki
<brak wpisów>

02.11.2012 00:23

Ostatni etap przygotowań

Z fazy planowania weszlimy do reala

Wygląda na to zakupy wszelkich gratów do GSa zostały zakończone, trochę ulepszeń zrobiłem, w następnym wpisie dołączę kilka fotek. Największą inwestycją, którą zrobilem to zamontowanie drugiego baku paliwa z Touratecha. Kosztuje ta zabawa parę tysięcy ale wygląda na to że po takiej operacji zasięg motocykla jest zajebisty.

Ostatnio spotkałem się z człowiekiem z Gdańska, który niedawno przejechał Afrykę w 2 strony (z tym że autem) i potwierdził że może być to najlepsza inwestycja. No cóż zobaczymy.

Wstępnie namierzyliśmy kilka firm w Cape Town, które pomogą w spedycji gratów. Za skrzynkę z motocyklem trzeba zabulić ok 1000 USD a za cały kontener do 4000. Mamy tez opcję B, gdyby nam sie spodobało to po przyjeździe do RPA wynajmujemy miejsce na parkingu i po paru miesiącach znowu jestesmy w RPA i wracamy wschodnią częścia Afryki. Ale są to na razie plany mocno kosmiczne i odległe.

W paszportach pojawiła się już pierwsze wizy, mamy Mauretanię, Senegal, Mali, Benin, Kamerun i Gabon się własnie robi. Mam lekkiego kaca moralnego, bo żeby nakarmic afrykańską biurokrację trzeba spreparować niezliczoną liczbę bezsensownych dokumentów. Pozdrawiam w tym miejscu firmę Adobe i jej produkty graficzne :)

Wśród wiz największym wyzwaniem pod względem wymagań jest Nigeria, wymagania mocno kosmiczne ale mam pomysł. Podzielę się rezultatmi jak wiza będzie w paszportach.

Ceny niektórych wiz są również kosmiczne, numerem jeden jest póki co Gabon z ceną 120 Euro za wizę.

Została też wyznaczona data wyjazdu, wyruszamy z Warszawy 27.12.2012 rano w stronę Hiszpanii, żeby tylko mózgi nam nie zamarzły.

Poszerzyło się też grono podrożników, było nas dwóch teraz jest trzech.

Ostatnio dołączył do Nas Maciek, kolega Szwagra Nasza mechaniczna nadzieja bo podobno jako jedyny z Nas na czymś konkretnym sie zna w tematach mechanicznych.

Komentarze : 4
2012-11-06 13:08:39 długodystansowy

@obiad Wszystko zależy od pogody. W ubiegłym roku na wigilię do matuli na moto podleciałem. A jak będą mieli śnieg po kolana to nie wyjadą. W samej Hiszpanii powinni mieć tak czy inaczej dobre warunki. A w samej afryce będą mieli straszne upały:)

2012-11-02 23:47:00 obiad

"wyruszamy z Warszawy 27.12.2012" można i tak łamać stereotypy że moto tylko na ładną pogodę...ja bynajmniej Wam źle nie życzę ale to mi pachnie szaleństwem jak porywanie się w samych stringach na K2.Sztuka bezpiecznej jazdy na moto to sztuka trafnych decyzji czy ewentualna jazda po śniegu nią jest..wasze zdrowie.
ps.pogoda może być różna w -25 i śnieżyce też jedziecie:)??

2012-11-02 15:18:38 sniadanie

Był też taki projekt samochodowy (4x4) GloBall, słyszałeś o tym? Jeden z uczestników tej wyprawy to także motocyklista. Podobnie jak Wy, też ruszali z RPA, a samochody przodem jako cargo poszły. Powodzenia w przygotowaniach!

2012-11-02 11:17:14 surround

Podziwiam Was chłopaki i trzymam kciuki żeby wyprawa się udała. Szczególne słowa uznania dla Szwagra!
Ślady przecierają Was chłopaki z wyprawy Wagadugu 2012, właśnie śmigają po Mauretanii.
Pozdrawiam

  • Dodaj komentarz